Statystycznie, co druga kobieta i co czwarty mężczyzna cierpią na zaparcia (obstrukcję) nabyte. Medycznie, określa się tę dolegliwość, kiedy stolec oddawany jest rzadziej niż 2 razy w tygodniu, ma zmienioną konsystencję, wydalany jest z trudem i wysiłkiem, towarzyszą mu bóle i twardość brzucha.
Przyczyn może być wiele – od objawu konkretnej choroby przez zaparcie nawykowe (np. nieumiejętność psychiczna oddania stolca w innych warunkach niż znane i bezpieczne, zmianę wody i okoliczności) po błędy żywieniowe. Dziś skupię się na tym ostatnim czynniku. Dieta niskoresztkowa, czyli uboga w błonnik powoduje rzadkie i trudne formowanie się masy kałowej. Brak jest faktora, który„wymiata” niestrawione lub strawione częściowo resztki pokarmowe. Codzienne menu powinno zawierać 30-40 gramów błonnika w postaci zjadanych warzyw i owoców, ziaren, nasion, pestek. Średnie dzienne spożycie w Polsce wynosi 7-9 g. W krajach, gdzie tradycyjna dieta jest obfita w błonnik, na przykład w krajach o dominującej diecie wegetariańskiej, ludzie rzadziej zapadają na choroby jelita grubego, a ich wypróżnienia są regularne, przez co rzadziej odczuwają bóle głowy, brzucha, podenerwowanie czy zmęczenie. Przedawkowania błonnika nas nie dotyczą. Tak jest zazwyczaj u mieszkańców Afryki. Najczęściej przykre dolegliwości, a nawet „żołądkowe rewolucje” męczą tych, którzy sięgają po błonnik funkcjonalny, w gotowych preparatach, np. rzekomo odchudzających lub mieszankach, np. błonnik witalny. Celem pomocy sobie w zaparciach jest uregulowanie pracy jelit bez zastosowania środków farmakologicznych.
Zasady prawidłowego żywienia w zaparciach
1. Potrawy powinny zawierać dużo warzyw, w postaci gotowanej (na parze), duszonej lub surowej – 2 szklanki dziennie to minimum. Tu, gdzie możemy, zostawmy skórkę i nasiona. To tam jest najwięcej błonnika.
2. Posiłki powinny być ciepłe, jedzone regularnie i niesmażone.
3. Unikamy pożywienia suchego – chleba, ryżu, makaronu, ciast, ciastek, twarogu, na rzecz warzyw, nasion, pestek, ziaren, owoców i wody mineralnej.
4. Do codziennego jadłospisu wprowadzamy grube kasze (kasza gryczana pęczak, bulgur, orkiszowa).
5. Stosujemy kiszonki. Nie tylko jesienią i zimą, ale cały rok.
6. Ograniczamy używki, zwłaszcza czarną herbatę, zastępując ją naparami z dodatkiem ziół i rozgrzewających przypraw, takich jak goździki, cynamon, czy też imbir.
7. Nasi liderzy w zawartości błonnika: kokos, otręby pszenne, bulgur, marakuja, figi, kiwi, maliny, suszone śliwki, czerwona fasola, migdały.
8. Jeśli zwiększamy ilość produktów błonnikowych, równocześnie zwiększamy płyny.
! Jeśli chcemy natomiast zadziałać „uderzeniowo”, zamiast zakupu środka przeczyszczającego, który tylko przyzwyczai jelita do szybkiej pracy i bez niego trudno będzie mu potem funkcjonować, spróbujmy zastosować niekonwencjonalne sposoby, np.:
- wypicie soku z kiszonej kapusty na czczo
- spożyć kiść czerwonych winogron przed głównym posiłkiem popołudniowym
- wypić sok ziemniaczany
- wieczorem namoczyć 6-8 śliwek suszonych i rano wypić na czczo sok.