Pobyt w Lombardii uważam – jak zawsze – za bardzo udany. Wizyta w Teatro alla Scala, spacer po dachu Katedry i wieczorne wędrówki w okolicy Navigli w Mediolanie to piękne, pachnące i spokojne chwile, o których trudno zapomnieć. Dzień spędzony w Veronie oraz Bergamo, gdzie zapach kawy, grillowanych warzyw i nieustannie grzejące słońce pozwalają zatracić się w marzeniach… ach! Wracając jednak do tytułu dzisiejszego tekstu, tym razem chciałabym podzielić się z Wami najprawdziwszą recepturą na hit kuchni regionu, czyli Risotto – tłumacząc – po mediolańsku. Jest przepyszne i bardzo sycące. Polecam!
Składniki dla 2 osób:
- – ryż – 150 g
- – biała cebula – 1 sztuka
- – kość szpikowa – 1 sztuka
- – białe, wytrawne wino – 1 kieliszek
- – ser Grana Padano – 70 g
- – masło – 2 x 50 g
- – nitki szafranu – 1/4 g
- – bulion – 1 l
- – różowa sól
- – starta gałka muszkatołowa
- Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 50 st. i wkładamy kość na 5-10 minut. Po tym czasie delikatnie wyciągamy szpik. Na maśle przesmażamy drobno skrojoną cebulę. Dokładamy szpik. Podgrzewamy bulion i wrzucamy do niego nitki szafranu. Bulion utrzymujemy w stanie delikatnego wrzenia. Gdy cebula się zeszkli, wsypujemy na patelnię ryż, po chwili mieszamy delikatnie i wlewamy kieliszek białego wina. Gdy odparuje, płyn na patelni uzupełniamy bulionem tak, by ryż cały czas się gotował. Kiedy zmięknie, dokładamy na patelnię drugą porcję masła, tarty ser i odrobinę gałki. Mieszamy, odstawiamy na moment i podajemy. Co ciekawe, przepis na tzw. risotto giallo ewoluował od renesansu, aby ostatecznie nabrać kształtu dopiero w 1929 roku dzięki Felice Luraschi, a jego sława przekroczyła granice kuchni lombardzkiej. Idealnie sprawdza się jako primi przed Ossobuco alla milanese.
- Jeśli znaleźlibyście się natomiast w Veronie, bardzo gorąco zachęcam do wyboru kawiarni Emanuel Cafè (Piazza Bra 6, tuż przy Arena di Verona). Przemiła obsługa, wspaniała muzyka, elegancki wystrój i miły dla oczu widok.