Literatury na temat schorzeń stawów nie brakuje, jednak takich, które będą stanowić dobry przewodnik dla chorych, ale i tych, którzy chcą zapobiec chorobom, do polecenia wciąż niewiele. Jednak bez wątpienia, ja taką znalazłam! Również dzięki temu, że sama wydałam książkę z ramienia wydawnictwa M, z którego pochodzi także ta, którą zdecydowałam się zrecenzować.
Autorki „S.O.S. dla stawów” świetnie rozprawiły się z mitami na temat schorzeń stawów, co będzie bardzo pomocne w odpowiedniej weryfikacji informacji, jakich sięgają zmagający się z tego typu chorobami, jak:
- RZS (reumatoidalne zapalenie stawów)
- łuszczycowe zapalenie stawów
- dna moczanowa
- borelioza
- fibromialgią
- układowy toczeń rumieniowaty
- zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa
i wiele innych…
W książce znajdziemy przede wszystkim wiadomości, które pozwolą ulżyć w dolegliwościach bólowych, ale również drugi – bardzo istotny według mnie kierunek – czego w pożywieniu unikać, aby nie nasilać dolegliwości. Szczególnie spodobały mi się także zasady komponowania diety przeciwzapalnej, co również mogą zastosować wszyscy chcący zadbać o profilaktykę chorób układu ruchu. Niezwykle potrzebną częścią publikacji jest także treść o zaburzeniach psychologicznych u osób cierpiących na wyżej wymienione choroby. Pamiętajmy, że nie tylko element dietetyczny gra rolę w skutecznej terapii. Do niego natomiast autorki dodały ziołolecznictwo – ja jestem wielką entuzjastką tego ruchu i bardzo się cieszę, że również tutaj mogłam o nim czytać. Równie ważnym elementem książki jest podjęcie zagadnienia aktywności fizycznej (często panuje przekonanie u osób z chorobami stawów, że nie można ćwiczyć).
O przepisach trudno nie wspomnieć – nadają się oczywiście nie tylko dla chorych, ale dla każdego. Są klarowne i brzmią fantastycznie. Tylko gotować!
Polecam!