Przeczytałam kiedyś bardzo ładne zdanie: ” Bądź jak ananas. Stój prosto, noś koronę i bądź słodka – w środku.” Bardzo mi się to podoba. To jest jednak przekaz osobisty, przy okazji. Skupmy się dzisiaj na żywieniu. Za owocami specjalnie nie przepadam – mam tylko kilka, które z chęcią wybieram i stosuję. Należy do nich właśnie ananas! Jedyny w swoim rodzaju, jeśli chodzi o botanikę, bo nie ma czegoś tak pięknego i wspaniałego, podobnego do tej rośliny. Pierwszy raz spróbowałam go w Tunezji i już wtedy się pokochaliśmy. Jadłam tylko ananasy i ryż. Z tym drugim się szybko rozstałam, choć czasami do siebie wracamy. Pionierem ananasów w Polsce był w XVIII wieku brat króla Stanisława Augusta, Kazimierz Poniatowski, który założył szklarnie z ananasami w warszawskich ogrodach Frascati.
Jak powstaje ananas?
Otóż obecnie jest uprawiany w szklarniach. Do głównych producentów należą: Brazylia, Meksyk, Hawaje i Filipiny. W Europie można spotkać plantacje ananasów na Azorach. Największy import do Polski przypada na sezon zimowy i już od października aż do maja. W tym czasie na półkuli południowej panuje pełnia sezonu letniego, przez co owoce dojrzewają w pełnym słońcu. Ananas pochodzi z partenokarpii. Zjawisko to w biologii polega na wytwarzaniu owoców bez żywotnych nasion, co wynika z braku zapylenia i zapłodnienia. Nie tłumaczy to jednak, dlaczego roślina wytwarza i podtrzymuje rozwój owoców. Do partenokarpii mogą doprowadzać czynniki endogenne: jak fitohormony czy czynniki genetyczne. Ciekawe, prawda? Jeśli ananas powstaje inaczej, to oznacza to, że kwiaty zostały zapylone przez kolibry i wówczas rozwijają się w nich drobne, twarde nasiona.
Jak wybrać dojrzałego ananasa?
Dojrzałość ananasa sprawdza się przez wyciąganie środkowego liścia. Jeśli można go łatwo wyjąć, oznacza to, że jest twój, idealny do spożycia. Kiedy planujesz użyć ten owoc później, możesz zasugerować się także kolorem – zielonkawożółtym lub delikatnym zapachem. Jeśli chcesz go trzymać nieco dłużej, obserwuj, czy u podstawy nie pojawiły się brązowe plamki i biały nalot. To znak, że owoc atakuje patulina – niebezpieczny czynnik powodujący silne zatrucia. I a propos przechowania – nie chowaj go do lodówki w całości, ewentualnie jeśli już pokroiłeś go w kawałki. Takiego możesz trzymać 2-3 dni w ciemnym pudełku (aby nie było dostępu światła, które niszczy witaminy).
Właściwości ananasa
Pora na wyjaśnienie, dlaczego tak bardzo zachęcam do spożywania ananasów i dlaczego je tak bardzo cenię. Jedną z zalet jest obecność specjalnego enzymu – bromeliny. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwobrzękowe, poprawia jakość i tempo trawienia, działa antyagregacyjnie na płytki krwi, co oznacza, że odgrywa wielką rolę w prewencji chorób serca i naczyń krwionośnych*. Ponadto przyspiesza gojenie oparzeń czy ran. Ten enzym korzystnie działa także przy wszelkich infekcjach górnych dróg oddechowych. Enzym ten może wywołać alergie, także do spożywania ananasów należy podejść właśnie z taką uwagą. Bromelina wzmacnia działanie antybiotyków, dodatkowo obniża ilość wydzieliny oskrzelowej, co poprawia komfort w chorobie. Wspomaga także stawy ze zwyrodnieniami i chorych z RZS (reumatoidalne zapalenie stawów).Co zadowalającego ma jeszcze? Bromelina wspomaga redukcję zbędnych kilogramów (właściwości proteolityczne). Mimo to, że ananas zawiera dużo cukrów, co może nie jest zalecane osobom otyłym, ale pamiętajmy, że zawsze chodzi o porcję. Plaster ananasa o masie 70g nikomu jeszcze nie naddał kilogramów, ani nie zepsuł dotychczasowych efektów odchudzania.
Ja jestem zawsze za tym, żeby wszelkie dary natury, jeśli oczywiście to możliwe, jeść w naturalnej ich postaci. Jest tak ciekawy, pyszny i aromatyczny, że szkoda z nim wyczyniać dziwne rzeczy. Ananasa trzeba umyć, obrać, uważając przy tym na niepokojące zmiany, jakie czasami można zauważyć w jego specyficznej skórze. Następnie ponownie można go opłukać i spożywać na surowo. Stanowi świetną przekąskę, ale z uwagi na wspomniane cukry, lepiej zjeść np. 1-2 plastrów i do tego mały jogurt naturalny (150g) czy garstkę orzechów (20g). Dodatki te opóźnią wyrzut insuliny, co pomoże zachować uczucie sytości na dłużej. Jeśli zjesz sam owoc, spowodujesz szybki wyrzut tego hormonu, czego efektem będzie ponowne uczucie głodu. Profilaktycznie piszę (choć nie chciałam tu robić miejsca na przetworzoną żywność), że absolutnie nie stosujemy ananasa z puszki. Jeśli jesteś na tej stronie, to nie muszę wyjaśniać dlaczego.
Dla kogo ten owoc?
Ze względu na działanie poprawiające trawienie, ananasy są polecane w schorzeniach żołądkowo- jelitowych, wątroby, w szeroko pojętej niestrawności. Nie zalecam jednak konsumpcji ananasów mało dojrzałych osobom z wrzodami żołądka lub dwunastnicy. Ananas wykazuje także działanie przeciwnowotworowe przez zdolność do hamowania nowotworzenia, m. in. złośliwych komórek oraz nitrozoamin z uwagi na dość pokaźną zawartość witaminy C (47,8mg/100g)** – silnego antyoksydanta. Ten cylindryczny, śliczny owoc Ameryki Południowej ma też dużo błonnika, co jest widoczne w jego włóknistej strukturze, zatem skutecznie „wymiata” wszystkie szkodliwe związki z jelit. Zawartość wody waha się w granicach 82 – 85 % co wzbogaca go o dodatkowy atut: świetnie nawilża komórki. Ach…czyż nie jest wspaniały?
Pomysł na ananasa
Moją ulubioną wersją, jak już wyżej napisałam jest ananas w postaci raw z dodatkami, ale zdarza się, że przyrządzam z niego aksamitne smoothies. Niezależnie od pory roku, dodaję lód. Poniżej dzielę się przepisem:
Składniki na 2 porcje
- świeży, dorodny ananas (polecam takie średniej wielkości, waży on około 600g)
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- kawałek startego kłącza kurkumy
- szklanka kostek lodu
- kilka kropli oleju z orzechów laskowych
- listek melisy
Wykonanie
1. Ananasa umyj, precyzyjnie obierz, pokrój w kostkę. Wrzuć do kielicha blendera.
2. Kłącze kurkumy cieniutko obierz, zetrzyj na drobnej tarce (polecam w rękawiczce gumowej), wrzuć do kielicha. Cytrynę umyj, przekrój na połowę i wyciśnij sok (uważaj na pestki – usuń je).
3. Dorzuć kostki lodu. Zblenduj na gładką masę. Dodaj olej, jeszcze na chwilkę włącz blender.
4. Przelej do szklanek, opcjonalnie udekoruj listkiem melisy.
Dodam, że w kulinariach sok ze świeżego ananasa może być podstawowym składnikiem marynaty do mięsa – ze względu na działanie hydrolizujące białka, enzym ananasa zmiękcza mięso, ułatwiając jego obróbkę termiczną.
*Badania: Ben-Erik van Wyk, Michael Wink: Rośliny lecznicze świata. Warszawa: MedPharm Polska, 2008, s. 46. ISBN 978-83-60466-51-3.
**USDA National Nutrient Database