Motywacja w dążeniu do celu – jak ją utrzymać?

Niejednokrotnie zapewne podejmowałaś/eś w życiu cel dotyczący swojej sylwetki: zmiana sposobu żywienia, wyglądu, proporcji, uzyskanie samozadowolenia z prowadzenia zdrowego stylu życia. W zależności od tego, jakim jesteś typem osobowości – albo dawałeś sobie radę sam i tylko z techniczną pomocą specjalisty osiągałeś wymarzony cel, albo docierałeś do pewnego punktu i rezygnowałeś. Być może później wracając do punktu wyjścia. Motywacja, czyli wszystkie mechanizmy odpowiedzialne za podjęcie, ukierunkowanie, podtrzymanie i zakończenie działań to jeden z najchętniej podejmowanych przez ostatnie lata badań, psychologów, coach’ów. Każdy człowiek chce mieć motywację, bo to ona jest jednym z kluczy do sukcesu. Dzisiaj, wspólnie z Michałem – pedagogiem, psychologiem i trenerem umiejętności mentalnych podpowiemy, jak uruchomić bądź wzmocnić wewnętrzny napęd do działania.

W moim zawodzie, gdzie instruuję ludzi z przeróżnymi problemami dotyczącymi przede wszystkim masy ciała, zdrowia psychicznego i fizycznego, a przede wszystkim nawyków żywieniowych bardzo często spotykam się z tzw. punktem stagnacji. Poza mechanizmami adaptacyjnymi, które podczas np. redukcji masy ciała wykształca organizm, istnieje jeszcze szereg innych, utrudniających „ruszenie” dalej. Najczęściej spotykanym zjawiskiem jest mówiąc prosto tęsknota za dotychczasowym sposobem żywienia, zwyczajnie – za smakołykami, czy rytuałami, co trzeba nazwać po prostu nieprzepracowanym nawykiem, a także wzbudzenie wewnętrznej samodyscypliny, znalezienie imperatywu, który pozwoli kontynuować w razie upadku. Motywacja wg naukowców dzieli się na wewnętrzną – o czym już trochę powyżej wspomniałam – tę trudniejszą nawet czasami do zauważenia i zewnętrzną, np. pochwały, nagrody, wsparcie, „udowodnienie coś komuś” czy zdobycie zainteresowania medialnego. Balans między jedną a drugą jest bardzo trudny, ale możliwy do uzyskania. Przez ostatnie doświadczenia w pracy z moimi podopiecznymi, wyodrębniłam trzy elementy motywacji, które pomagają zarówno mnie, jak i ludziom, z którymi pracuję:

– ukierunkowanie – na jaką aktywność skierowany jest wysiłek
– wytrwałość – jak determinacja aby kontynuować daną aktywność aż do osiągnięcia zamierzonego celu jest mocna
– intensywność – jakie pokłady energii poświęca się danej aktywności

Kiedy zapytałam naszego eksperta w tej dziedzinie co jednak robić, gdy mimo ustalenia, zrozumienia i stosowania w edukacji tych trzech komponentów przychodzi dla obu stron czas, gdy nic nie wydaje się już możliwe, udzielił mi bardzo konstruktywnej porady:

Największa motywacja do zmiany zachodzi wówczas, gdy cierpienie związane z jakąś sytuacją staje się nie do wytrzymania – wtedy powyższe elementy motywacji, układają się w takich proporcjach, że mimo wcześniejszych przeszkód ruszamy skutecznie do przodu. Jednocześnie w codziennych sytuacjach rzadko kiedy dochodzimy do tej ściany, wykazując się niebywałą umiejętnością zmiany swojej dyscypliny w naszych postanowieniach. Dyscyplina składa się z samokontroli oraz inteligencji. I tak jak ta pierwsza może nam pomagać poprzez jasne zasady i narzędzia autokontroli tj. kalendarzyk przestrzegania zasad, zobowiązanie społeczne – czyli ogłoszenie wszem i wobec swoich celów (bardzo skuteczne), tak inteligencja, to genialna maszyna do tworzenia „obiektywnych powodów” dlaczego dziś jednak mogę zjeść ciastko mimo, swoich postanowień… Można założyć, że inteligencja zrobi wszystko by przekonać Cię, że właśnie teraz cukier jest najlepszym rozwiązaniem i mimo to, że pragniesz i to całym sercem swojego „wyznaczonego celu” i rozumiesz, że takie zachowanie oddala Cię od celu – pokusa z natychmiastowego „dobrze mi” jest większa niż jakakolwiek korzyść z efektu, który możesz uzyskać w przyszłości.

Dlatego polecam popatrzeć na to nie przez pryzmat „motywacji” która jest już dziś sloganem prowadzącym do kolejnego sloganu „sukces” – tylko przez pryzmat dyscypliny, gdzie ustalam jedną dwie proste zasady i przyglądam się swojemu dialogowi wewnętrznemu i identyfikuje do czego chce posunąć się moja inteligencja by złamać zasadę. Następnie zapisuje tą myśl zawsze gdy się włącza oraz rezultat jaki spowodowała. Jest to świetne narzędzie monitorowania mowy wewnętrznej oraz zwiększania poczucia skuteczności w swoim postanowieniu – bo jeśli patrzę w zeszyt i czytam, że już 10 razy mimo różnych argumentów pozostałem w postanowieniu – to wzmacniam przekonanie – mogę to zrobić! A czytanie potem tych argumentów – gdy nie ma „ssania” – jest lepsze niż niejeden kabaret – czyli mamy radość w pakiecie

Michał Dąbski

http://www.trening-mentalny.pl/

fot. Łukasz Zandecki

 

One Reply to “Motywacja w dążeniu do celu – jak ją utrzymać? ”

  1. Ale super! Dzięki Wam! Ciekawe, że wystarczy czasami po prostu przeczytać mądre osoby.

Comments are closed.