Wokół kawy i jej działania na zdrowie człowieka jest chyba najwięcej informacji. Jest to przedmiotem dyskusji na całym świecie, gdzie szuka się potwierdzenia jej dobroczynnego wpływu ale i tego, który może mieć gorsze skutki. Warto dodać, że kawa uważana jest również za używkę, a takie pojęcie nie kojarzy się już zdrowo.
Pierwszym pytaniem, jakie pacjenci zadają na temat kawy, to czy podnosi ciśnienie tętnicze i czy chorzy z nadciśnieniem mogą ją w ogóle pić. W odwołaniu do związku picia kawy a jej wpływem na ciśnienie tętnicze należy tutaj bezwzględnie wspomnieć, że to zależy przede wszystkim od nawyku picia tej używki. Według badań [1] dawka 200-300mg kofeiny (2-3 filiżanki) powoduje wzrost ciśnienia skurczowego o 3-14mm Hg i rozkurczowego o 4-13mm Hg. Ale kiedy kawę pije się regularnie, organizm łatwo się adaptuje, więc później wzrost ciśnienia jest już niewielki. Warto dodać, aby może poczuć się bezpieczniej, że ostatnie zalecenia Europejskiego Towarzystwa ds. Nadciśnienia Tętniczego nie mają ściśle określonej teorii picia kawy.
Co cieszące, jednym z najkorzystniejszych skutków picia kawy jest mniejsze ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Jak wiemy jest to bardzo uciążliwa choroba wymagająca bardzo restrykcyjnego przestrzegania zasad diety. Osoby regularnie pijące kilka porcji kawy dziennie (3-4 filiżanki pojemności 180ml) rzadziej chorują na cukrzycę [2] !
Kolejną dobrą wiadomością jest profilaktyczny wpływ kawy na rozwój chorób serca. Wiele badań epidemiologicznych wskazuje, że nawykowe picie kawy nie zwiększa po pierwsze ryzyka chorób naczyń i serca, ale po drugie, może im przeciwdziałać [3]. Oczywiście jak w każdym przypadku, tak i tutaj wpływ kawy będzie uzależniony od sposobu jej parzenia. I tak, kawa parzona bez użycia filtrów zawiera znaczną ilość tzw. diterpenów (są to związki lipidowe kawy) podnoszące stężenie cholesterolu i homocysteiny (m.in. winowajcy chorób serca) we krwi, a kawa filtrowana prawie nie zawiera takich związków (są zatrzymywane na filtrowym papierze).
W kontekście chorób układu pokarmowego, bo tutaj też powstaje szereg pytań, pewne jest że osoby z refluksem, wrzodami, wzdęciami i nudnościami mogą pić kawę! Jest jednak „ale”. Najlepiej, kiedy będzie słabym naparem i rodzajem pozbawionym substancji drażniących, bo takie już na rynku kawy istnieją.
Ważne, kolejne doniesienie dotyczy chorób neurodegeneracyjnych (np. Parkinsona, Alzheimera) i tu zauważono, że regularne picie kawy zapobiega takim chorobom. Dane takie przedstawiono w 2012 roku i od tamtej pory stanowisko wobec tego jest takie samo [4]. Wspomnę jednak istotną kwestię, że w każdym przypadku będzie się liczyć także rodzaj kawy i dodatki, jakie są stosowane. Artykuł traktuje o czarnej kawie. Bez dodatków.
- Nurminen M. L., Nittynen L., Korpela R. i wsp. COFFEE, CAFFEINE AND BLOOD PRESSURE. A CRITICAL VIEW. Eur. J. Clin. Nutr. 1999
- Van Dam R.M., Feskens E.J COFFEE CONSUMPTION AND RISK OF DIABETES TYPE 2 MELLITUS. Lancet 2002
- Lopez-Garcia E., van Dam R. M., Willet W. C. i wsp. COFFEE CONSUMPTION AND CORONARY HEART DISEASE IN MEN AND WOMEN, A PROSPECTIVE COHORT STUDY. Circulation 2006
- Bailey R., Arab L. NUTRITIONAL PREVENTION OF COGNITIVE DECLINE. Adv. Nutr. 2012