Wiosna, działki, grille, wieczory weekendowe nad rzeką… Z czym Wam się kojarzą? Większości zapewne z jedzeniem. Piciem. A mnie – kiedy z Wami pracuję – z brakiem dbałości o swój układ pokarmowy. Mam nadzieję, że niewiele z Was będzie potrzebowało takich porad, ale na wszelki wypadek radzę, co robić w przypadku – potocznie mówiąc – niestrawności a bardziej medycznie: dyspepsji.
Dyspepsją są utrzymujące się przez dłuższy czas nieprzyjemne dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Wyróżniamy:
- dyspepsje organiczną
- dyspepsję czynnościową
Jakie są objawy?
- pieczenie i ból w nadbrzuszu,
- uczucie pełności, odbijanie, uczucie „balona” w brzuchu,
- szybkie uczucie sytości, ale nieutrzymujące się zbyt długo,
- ogólny dyskomfort,
- obniżony nastrój,
- uczucie ciężkości i niechęci do spożywania konkretnie określonych produktów.
Co może przyczyniać się do powstania niestrawności?
- zbyt duża ilość pożywienia na porcję,
- inne pożywienie niż zwyczajowe w ciągu krótkiego czasu,
- mieszanka jedzenia i alkoholu,
- mieszanka różnego rodzaju pożywienia,
- ostre zapalenie wątroby,
- choroba wrzodowa żołądka lub dwunastnicy,
- spożywanie alkoholu, szczególnie ze słodkimi dodatkami,
- cukrzyca,
- niedokrwienie jelita,
- candida,
- zespół SIBO,
- infekcje przewodu pokarmowego
- choroba Leśniowskiego-Crohna,
- choroby dróg żółciowych,
- przyjmowane leki,
- niedoczynność i nadczynność tarczycy,
- zawał mięśnia sercowego.
To są zauważcie choroby oraz nagłe incydenty zdrowotne, natomiast pamiętajmy o tym, że to, co dzieje się w naszym umyśle, ma niebagatelny wpływ na to, co dzieje się w układzie pokarmowym. Stres, a szczególnie nieumiejętność radzenia sobie z nim, będzie zaburzać całokształt pracy jelit, żołądka i pozostałych narządów. Zatem jeśli powyższe przyczyny Was nie dotyczą, zastanówcie się co możecie zrobić na poziomie samopoczucia psychicznego, aby uregulować i usprawnić funkcje układu pokarmowego.
Co może (technicznie) pomóc w niestrawności?
- uwaga na porcje – lepiej zjeść 7-8 posiłków ale w bardzo niewielkich ilościach,
- uwaga na jakość wybieranych produktów – produkty nieprzetworzone, naturalne, z wiadomego źródła, kolorowe (antyoksydanty zawarte naturalnie – barwniki), ich sposób przyrządzania – tylko gotowane – najlepiej na parze lub duszone bez obsmażenia, mogą być także pieczone bez podlewania tłuszczem,
- postać płynna i półpłynna pożywienia,
- uwaga na tempo jedzenia: nawyk powolnego jedzenia, dokładne przeżuwanie treści pokarmowych,
- unikanie ciężkostrawnych potraw, przygotowanych na bazie tłuszczu zwierzęcego,
- wybór drobnych zbóż, np. grysik, kasza manna, kasza jaglana, drobne makarony, płatki, pseudozboża: komosa ryżowa, amarantus,
- wykluczenie surowych warzyw i owoców, a zamiana na gotowane i pieczone, z wyjątkiem delikatnej, cienkolistnej sałaty i kiełków, mogą być też lekko podduszone, podgotowane, raczej bez skórek, szczególnie tych grubszych i twardych,
- wybór: mięso, ryby – tylko chude i gotowane bądź pieczone,
- jajka? Wszystkie oprócz na twardo i smażonych,
- unikanie ziaren, nasion, orzechów,
- silne ograniczenie strączków do momentu poprawy samopoczucia,
- napary z liści dziurawca (poza okresem letnim!) i mięty, kolendry, nagietka, kopru włoskiego, tymianku,
- w silnych dolegliwościach trzeba wdrożyć leczenie farmakologiczne.