Dobre nawyki żywieniowe to podstawa dbałości o skórę i jej wytwory. W tym – włosy. Ich kondycja zależy od wielu czynników, także genetycznych ale przede wszystkim od tego, jak odżywiamy cebulki włosów. Czasami właściwa dieta potrzebuje wsparcia. Skąd je brać?
Pomoc dzięki witaminom
Zacznę od tego, że nigdy nie miałam pomysłu, by wspierać kondycję swoich włosów czymś poza zdrowym jedzeniem i ogólnie – higieną stylu życia. Zawsze miałam gęste, mocne włosy. Odziedziczyłam taką cechę, ale i cieszę się zdrowiem, dbam o pielęgnację. Ale wobec tego, że bardzo często w swoim gabinecie byłam proszona o polecenie suplementu typowo „na włosy” a także prywatnie pytana o to, co ja przyjmuję… przyjrzałam się tematowi i zdecydowałam znaleźć „jakiś” … wypróbować. Przede wszystkim chciałam sprawdzić, jak dobry środek zadziałała na dobre włosy. Czy w ogóle organizm go zauważy. I byłam, a także nadal jestem zaskoczona, że zadziałał.
Po 2.5 miesiącach stosowania żelków Unicorn od Bloom Hair pojawiło się u mnie jeszcze więcej nowych włosów, szczególnie widocznych przy czole. Jednak najważniejszym, bardzo cieszącym efektem jest ten, że przy myciu i szczotkowaniu włosy prawie nie wypadają. Zdarzało się, że właśnie przy tych czynnościach traciłam ich całkiem sporo. Było to pewnie i tak naturalne zjawisko, jednak teraz, mam silne wrażenie, że wzmocniły się moje cebulki. Bo włos jako taki nie łamał się ani nie kruszył.
Bloom Hair – dlaczego warto?
Witaminy Bloom Hair to te, które stanowią wsparcie dla ogólnego odżywienia włosów, ich zdrowia, siły i wzrostu, a także poprawy kondycji skóry głowy. Ponieważ odżywione włosy są bardziej odporne na uszkodzenia, ich wypadanie i łamliwość są zahamowane a włosy rosną szybciej. Pojawiają się nowe.
Dzięki witaminie E skóra głowy jest dobrze ukrwiona, a składniki odżywcze potrzebne dla jej zdrowia, jędrnej struktury, siły i wzrostu szybciej trafiają do cebulek włosów! Witamina A przyczynia się również do odżywienia skóry głowy. Produkt nadaje się do każdego rodzaju włosów. Ja wybrałam postać żelków – taki trochę powrót do dzieciństwa, choć te mają oczywiście znacznie inny skład niż tradycyjne słodycze. Żelki nie są testowane na zwierzętach, nie zawierają żelatyny wieprzowej ani wołowej. Nie zawierają też sztucznych aromatów ani sztucznych barwników, glutenu ani laktozy. Są wegańskie.
Najlepiej przyjmować suplement przez 3 miesiące, żeby sprawdzić jego działanie. Bardzo polecam, bo tak jak wcześniej napisałam – zaskoczył mnie ten efekt. Teraz robię przerwę – najlepiej zastosować produkt po pół roku.
Polecam lekturę przy okazji zamówień.