JAK SIĘ ODŻYWIAĆ W PODRÓŻY?

Życie w biegu często równoważne jest z życiem w trybie „podróże”. I o ile styl żywienia na co dzień, kiedy przebywamy w swoim domu jest jakoś uporządkowany, wiele się zmienia, kiedy z niego wyjeżdżamy. Nie ważne w jakim celu – ważne, jest to zmiana. Ten tekst jest fragmentem mojej książki „Nie czas na wymówki. Zdrowe odżywianie dla zabieganych”. Zapraszam po więcej!

Wyjazdy służbowe nierzadko wpisane są w tryb pracy obecnego społeczeństwa. O ile tryb życia, który jest stacjonarny oraz podjęte w nim zmiany ku uporządkowaniu i ulepszeniu go dla zdrowia nie są tak trudne to w przypadku, kiedy jesteśmy zmuszeni do przebywania w delegacjach, czy też praca jest sporo oddalona od domu, myślenie o zdrowym żywieniu wymaga zdecydowanie większego poświecenia się. Nie jest to najłatwiejsze ale jak zawsze, można i tu znaleźć korzystne rozwiązania. Bądźmy przy tym realistami. Podróże to nie czas na kontynuowanie czy nawet wdrażanie rygorystycznych zmian. Należy zacząć od tego, czego na pewno nie warto robić podróżując…

Tego nie rób w podróży

Po pierwsze –  unikać kupowania kanapek zapakowanych w plastikowe folie, słodyczy, drożdżówek, słodkich napojów (być może podatek cukrowy ułatwi rezygnację z nich!). Warto wybrać w zamian za to owoce, sałatki warzywne z dodatkiem białkowym, na przykład z serem lub jajkiem. Wszelkie gotowe sosy lepiej wyrzucić, chyba, że jest to dodatek na bazie oliwy i poza nią są tam tylko naturalne przyprawy, takie jak zioła. Jeśli wybierzecie dobre miejsce do zakupu gotowej sałaty to z pewnością traficie także na dobrej jakości sos. Po drugie – nie kupujcie żywności z barów, czy z obsługi obnośnej. Zazwyczaj nie są to produkty dobrej jakości zarówno pod względem walorów smakowych, jak i odżywczych. O cenach nie wspominając. Zamiast wspierać sprzedaż niezdrowych produktów, przyczyńcie się do szerzenia edukacji żywieniowej, zabierając w podróż swoje posiłki.

Jak sobie poradzić z żywieniem w podróży?

Najlepszym rozwiązaniem jest właśnie przygotowanie sobie prowiantu w domu: kanapek na bazie dobrego pieczywa z pokrojonymi obok warzywami, sałatkę, czy inne przekąski: orzechy, banana, susz owocowy, czy nawet naturalne propozycje zup typu miso – gdzie wystarczy poprosić o wrzątek i chociaż namiastka ciepłego posiłku będzie gotowa. Zerknijcie na przepisy (książka), a może kilka z zaproponowanych przeze mnie opcji przypadnie Wam do gustu.

Co więcej w podróży? Nigdy nie zapominajcie o płynach. Jeśli kupujecie lub bierzecie w kubek termiczny kawę czy herbatę zabierzcie również o wodzie z cytryną, limonką i na przykład nasionami chia. Nie tylko nie będzie Wam się chciało pić, ale zadbacie o nawodnienie, a to jest różnica. Poza elementem dietetycznym podróżowania, dodatkowo polecam zadbać o siebie również z innych stron:

  • kilka dni przed wyjazdem / wylotem zróbcie listę rzeczy do zrobienia i zabrania dla uniknięcia „gorączki” przed samą podróżą, spakujcie się z lekkim wyprzedzeniem
  • przed takim dniem z podróżą – wyśpijcie się
  • zabierzcie ze sobą dźwiękoszczelne słuchawki lub zatyczki do uszu, swój zagłówek, małą poduszkę czy nawet miękki koc – zależy jakim środkiem transportu podróżujecie
  • co jakiś czas wstawaj – możesz lekko się ponaciągać, szczególnie łydki, biodra, kręgosłup, pokręcić nogą w stawie skokowym, głową – w obu kierunkach, wykonać krążenie barkami: do przodu i w tył
  • po dotarciu na miejsce, co stanowi metę podróży, weźcie gorący prysznic, odpocznijcie w najbardziej relaksującej dla Was pozycji, na przykład w siadzie japońskim (łatwo znajdziesz wskazówki, jak wygląda), po odpoczynku wyjdźcie na świeże powietrze, nawodnijcie się i zjedzcie ciepły, odżywczy posiłek

Podsumowując, kiedy podróż jest na przykład długa i wiecie, że będziecie potrzebować więcej niż jednego posiłku, zaopatrzcie się w odpowiednie pudełko na żywność. Będziecie się czuć bezpiecznie, zdrowo i radośnie, a Wasza motywacja do utrzymywania takich nawyków z pewnością będzie wzrastać. I tego Wam życzę! Kolejnym punktem sytuacyjnym, w jakim trzeba się odnaleźć i w którym nie mamy pełnych możliwości decydowania o naszym żywieniu jest pobyt w hotelach. Ale o tym, przeczytacie już w książce.

Dobrej lektury!