CZY WARTO JEŚĆ OWOCE MORZA?

Oczywiście, że warto! Sea food poza walorami smakowymi mają też walory zdrowotne. Podobnie jak ryby, zawierają istotne substancje odżywcze. Uznawane są także za afrodyzjak – podobno sposób Casanovy na zwiększenie sprawności seksualnej to śniadanie składające się z 50 ostryg! Ale, jeśli mówimy o wartościach odżywczych, owoce morza zawierają pełnowartościowe białko przy śladowej ilości węglowodanów i małej kaloryczności, w związku z czym z powodzeniem się znaleźć w menu dla osób chcących schudnąć. Co ponadto zawierają frutti di mare?

  • JOD – nie jest magazynowany w organizmie, dlatego musi być dostarczany wraz z pożywieniem. Jest niezbędny do wytwarzania hormonów tarczycy, która jest centrum dowodzenia organizmu
  • SELEN – jest składnikiem licznych enzymów odpowiadających za prawidłowy przebieg wszelkich procesów metabolicznych w organizmie. Obok jodu pierwiastek ten jest niezbędny do syntezy hormonów tarczycy. Co więcej jest silnym przeciwutleniaczem, a liczne badania wskazują również na możliwość jego działania przeciwnowotworowego
  • CYNK – uczestniczy w syntezie białek, DNA oraz RNA. Jest konieczny do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, szczególnie późną jesienią oraz latem. Niedobór objawia się występowaniem przewlekłych stanów zapalnych skóry oraz zaburzeniami odporności

Owoce morza są dość specyficzne pod względem właściwości sensorycznych, dlatego oczywiście znajdą swoich zwolenników, jak i przeciwników. Poza tym aspektem są uniwersalne – pasują niemal do każdych dodatków i co ważne niezbyt czasochłonne w przyrządzeniu. Dlatego naprawdę warto albo zastanowić się nad włączeniem ich do menu, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście albo zwiększyć ich użycie w kulinariach.