Po intensywnym kulinarnie jak i towarzysko czasie Świąt Bożego Narodzenia, ale i wakacjach poświątecznych nie każdy z nas wdrożył jeszcze swoje noworoczne postanowienia. A nawet jeśli już tak się stało, to być może zostały szybko zaniechane albo może są ubogie? Poza tym – czy dotyczyły odchudzania się? Podjęcia wzmożonej aktywności fizycznej? Czy też wprowadzenia zmian w żywieniu codziennym? Rzadko pamiętamy o tym, by nadać swojemu stylowi żywienia charakterystycznych cech, jakie będą Was wyróżniać, cieszyć i o których będziecie mogli rozmawiać z zainteresowanymi, wymieniać się doświadczeniami, ale i wzajemnie się inspirować. Poniżej kilka kluczowych zasad, które warto wprowadzić od dziś, by poczuć oczyszczenie ducha, ciała i umysłu oraz gotowość do wprowadzania lepszych nawyków i szerzyć je wśród bliskich i nie tylko. Takie działanie pomoże Wam stać się wyjątkowymi w stylu żywienia. A największą z tego korzyść będziecie czerpać Wy.
- Dwudniowy cykl bazujący na płynach: dla odciążenia układu pokarmowego i usunięcia zbędnych metabolitów. Bazą jest ciepła woda z dużą ilością cytryny, zupy warzywne na bazie wywaru z podstawowych korzeni: marchwi, pietruszki, selera z dodatkiem pieprzu i kurkumy, a jeśli z solą to różową. Można dwa razy dziennie wypić świeży sok z grejpfruta lub pomarańczy, ale rozcieńczone z wodą w stosunku 1:1.
- Zwiększenie ilości płynów o 1/3 niż dotychczasowe ilości.
- Ustalenie stałego rytmu dnia, konkretnych godzin spożywania posiłków z maksymalnie 30 minut odchyleń.
- Wdrożenie 2,5 szklanki świeżych warzyw i owoców łącznie, na dzień. Dzielenie składników do oddzielnych naczynek, aby bardziej świadomie przyglądać się swojemu pożywieniu.
- Dodawanie jednego rodzaju superfoods do potraw, np. kurkumy, jarmużu, owoców goji, pestek granata, suszonego oregano, pyłku pszczelego, sumaku, nasion czarnuszki.
- Eliminacja mięsa, ryb i jaj na tydzień.
- Produkty zbożowe: po dwóch dniach diety płynnej, tylko do obiadu i tylko bezglutenowe: proso, gryka, quinoa, amarantus – drobne, lekkostrawne zboża będą bardzo dobrym rozwiązaniem.
- Utrzymanie diety bezglutenowej przez tydzień. Dzięki temu też dowiecie się, czy Wasze bakterie jelitowe za nim tęsknią, czy też doskonale dają sobie bez niego radę.
- Stopniowe wdrażanie zbóż glutenowych. Nie możemy pozbawić się glutenu na zawsze lub na długo, jeśli nie mamy zdiagnozowanej nietolerancji lub celiakii.
- Zwiększenie płynów do 3 litrów dziennie i utrzymywanie takiego spożycia do 10 dni. Następnie – przyjmowanie płynów po obliczeniu zapotrzebowania indywidualnego: 35ml na każdy kg masy ciała.
- Codziennie wykonajcie nawet krótki, ale intensywny trening, wyjdźcie na żwawy spacer, nie używajcie wind, pilotów do TV, wysiądźcie wcześniej jeden przystanek i idźcie do celu lub zaparkujcie dalej samochód.
- Zadbajcie o nieprzerywany, odpowiednio długi sen w ciemnym pomieszczeniu.
- Starajcie się głęboko oddychać i unikajcie dymu papierosowego.
- Panujcie nad swoimi emocjami, nie podejmujcie w momentach stresowych ważnych decyzji, szczególnie, jeśli nie dotyczą one innych osób, niż tylko Ciebie.
- Zwolnijcie. Usiądźcie, połóżcie się, pozwólcie sobie na chwilę „niczego”.
- Przeczytajcie książkę z dziedziny, która Was interesuje lub pójdźcie do kina, na wystawę.
- Kupcie sobie coś tylko dla siebie.
- Wyrzućcie przedmioty, które nie spełniają już w Waszym życiu żadnej roli.
- Zadbajcie o kontakty, zadzwońcie do przyjaciół i zorganizujcie wspólne gotowanie.
- Umówcie wizyty kontrolne do lekarzy i na masaż relaksacyjny.
Powodzenia!